Problemy rodzinne

*Agnes* · Wysłany: Pią 22:15, 09 Mar 2007 Temat postu:

potwierdza się stwierdzenie że z rodzina wychodzi sie dobrze na zdjęciu :/

MCSpider1990 · Wysłany: Pią 22:25, 09 Mar 2007 Temat postu:

Nom niestety ;/ Nie wiem mi sie wydaje, że my ich dzieci najbardziej odczuwamy pietno ich kłopotów, zmartwien i bólu Sad

Ilona · Wysłany: Pią 22:26, 09 Mar 2007 Temat postu:

U mnie na szczęście nie ma takich kłótni chociaż czasami moi rodzice potrafią się kłócić kilka dni...ale potem jest ok. Naprawdę u wszystkich których sie tak źle dzieje nie jest fajnie i przykro mi z tego powodu.

MCSpider1990 · Wysłany: Pią 22:30, 09 Mar 2007 Temat postu:

Ehhhh... jakos trzeba życ... trzymać głowe do góry Smile

Ilona · Wysłany: Pią 22:39, 09 Mar 2007 Temat postu:

Wasze opowieści są bardzo smutne...to straszne że osoby które są na tym forum (i które lubię) maja takie przeżycia. Ale musimy to przetrwać.

MCSpider1990 · Wysłany: Pią 22:40, 09 Mar 2007 Temat postu:

Damy rade!!!!!! Musimy nie poddajmy sie!!!!

Ilona · Wysłany: Pią 22:55, 09 Mar 2007 Temat postu:

właśnie! wszyscy razem poradzimy sobie!

MCSpider1990 · Wysłany: Pią 23:07, 09 Mar 2007 Temat postu:

Razem rośniemy w siłe!!! Smile

Dzieki Ilona za wsparcie... Wink

Justa · Wysłany: Pią 23:44, 09 Mar 2007 Temat postu:

Jest ciezko... i to bardzo... Sad

MCSpider1990 · Wysłany: Sob 12:20, 10 Mar 2007 Temat postu:

Ehhh... wiem wiem Sad

ale wiesz wszyscy razem zjednoczeni w chwale damy rade ... Smile

*Agnes* · Wysłany: Sob 15:21, 10 Mar 2007 Temat postu:

Spider racja damy radę !!!
Ja zawsze się wypłaczę albo pisze piosenkę i czuję się silniejsza

Kiedyś jeszcze pokaże na ile mnie stać i ile jestem warta...

MCSpider1990 · Wysłany: Sob 15:32, 10 Mar 2007 Temat postu:

Hehe tak najlepiej wyrazic swoj bol i emocje...

*Agnes* · Wysłany: Sob 15:57, 10 Mar 2007 Temat postu:

tak dokłanie i jeszcze złość...
w postaci wielkich kłótni....
choć dla mnie to nie jest rozwiązanie ale niestety z moimi rodzicami nie da się spokojnie rozmawiać :/

MCSpider1990 · Wysłany: Sob 16:56, 10 Mar 2007 Temat postu:

Nom u mnie czesto rozmowa z mamą to tylko podniesiony ton glosu ;/;/ inaczej nie mozna... nie wiem moze ja sie zmieniam, albo ona ??

*Agnes* · Wysłany: Sob 17:45, 10 Mar 2007 Temat postu:

Spider czuję tak samo....
Z nas to są takie małe ofiary....
Negatywnych emocji naszych rodziców...:/

Justa · Wysłany: Sob 20:19, 10 Mar 2007 Temat postu:

zgadzam sie z Toba Agnes

Alexis · Wysłany: Sob 21:11, 10 Mar 2007 Temat postu:

Wiecie, u mnie byl tylko jeden przypadek ze strony mamy, ze jest szansa na jakas "przyjazn" mialam normal humor (masakra) i sluchalam jakas pioenke "dolowa" .. weszla mama i zaczela ze mna rozmawiac...
Szkoda ze to tylko jednrazowo....
Wiecie, ze teraz jak to pisze to mi ie plakac chce??

A dzis byla sutuacja:
nie bylo mnie w sql tydzien, bo bylam chora...
Podeszlamdo taty, bo on zna sie na matmie,
Jak "zaczal mi tlumaczyc" to po prostu powiedzialam ze tego nie umiem i nie rozumiem...
A on zaczal mnie wyzywac... nie powiem jak... ale mówie ze to byly bolesne slowa i powiedzial ze ja nawet myslec nie umiem!!!...
Czasem mam takie mysli.....
ohhh no comments

WIOLKA · Wysłany: Sob 21:11, 10 Mar 2007 Temat postu:

Nic nie winimy a i tak najbardziej cierpimy

*Agnes* · Wysłany: Sob 21:28, 10 Mar 2007 Temat postu:

Alexis przykro mi ale ja mam podobnie :/

Ilona · Wysłany: Sob 22:58, 10 Mar 2007 Temat postu:

Alexis mi tez przykro...ja tak nie mam i nie wiem jak to jest ale wyobrażam sobie...nic nie winni obrywają

MCSpider1990 · Wysłany: Nie 0:14, 11 Mar 2007 Temat postu:

Ehhhh... u mnie to czasami jest masakra...czasami czuje sie bzebronny, że nie moge nic powiedziec do pustych głosow moich rodziców, ale kiedys im powiem, moze niedługo, czy maja swiadomosc co my czujemy?? Czy to w ogule ich obchodzi?? Sad

Ilona · Wysłany: Nie 12:59, 11 Mar 2007 Temat postu:

no właśnie...ostatnio jak się kłócili moi rodzice zawsze sie na nich darłam...czasami to pomagało i dali sobie spokój ale czasami nie...

Kate · Wysłany: Nie 13:57, 11 Mar 2007 Temat postu:

kiedyś mój brat ich zjechał, i byli cicho... ale nie na długo, nie wiem jak wy, ale ja staram się przed nimi nie pokazywać, że się ich boję...choć kiedyś, gdy mój tata uderzył moją mamę, odsuwałam się kiedy tylko stał koło mnie i ruszył ręką... wtedy było dziwnie między nami

Ilona · Wysłany: Nie 18:20, 11 Mar 2007 Temat postu:

zawsze jak się pokłócą to ja nie umie z nimi normalnie gadać

Shashibala · Wysłany: Nie 19:51, 11 Mar 2007 Temat postu:

Jak się moi rodzice kłócą to ja tylko się przysłuchuje i analizuje kto ma racje.! Raczej się nie wtrącam. Jak chcą to niech się kłócą mnie nic do tego.!